poniedziałek, 7 maja 2012

Projekt 67.2

Niedziela, nadal potrzebuję pocieszaczy, więc zaczynam grzesznie.

Śniadanie 3 kromki pieczywa chrupkiego z nutellą do tego kubek mleka sojowego.
Kawa z mlekiem sojowym i wylizanie miseczek z pieczenia ciasta.
i idziemy dalej, a dalej nie jest lepiej
Kawałek mały ciasta
Lody
2 piwa
4 śliwki zawijane w boczku.

Niedziela była zdecydowanie urodzinowa. W poniedziałek wracam do rytmu.


Niektóre problemy nie potrafią się odczepić. Chociaż nie wiem, może to nie problemy. To chyba jednak nasza nieudaczność i lenistwo.
Jedno jest pewne, że w tych naszych problemach jesteśmy razem, a razem jest dobrze. Kocham naszą 3kę.
Zrezygnowałam z coachingu, mam przerwę w jodze. Na szczęście jutro poniedziałek a potem już z górki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz