wtorek, 2 marca 2010

Przytulanie...

czy jest coś przyjemniejszego?

Wiatr...

wwiewa i wywiewa myśli w głowie. Kłębią się i wirują niczym w huraganie. 1000 myśli na sekundę - obawy, radości, nadzieje, wstyd, miłość, niechęć...

Takie wietrzne dni sprawiają, że chce albo siedzieć w domu i otulać się Jego ramieniem, albo wyjść i niech wieje, wywiewa, plącze mi włosy na głowie...

Wtedy się zmęczę, wymorduje walcząc z żywiołem.

Och, jak ja chcę nad morze..Polskie morze.