czwartek, 28 stycznia 2010

Zakochanie....

uwielbiam gdy trwa, powraca i wywraca mój świat do góry nogami. W takich chwilach uśmiecham się do wszystkich i jestem przykładem dobrego zachowania (proszę, przepraszam, dziękuję, może Pani/Pan usiądzie, proszę przodem, jaki śliczny piesek, tak oczywiście nie przeszkadza mi ta torba na moich kolanach)...

O tak! stan zakochania doprowadza mnie do czynów najróżniejszych :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz