W 30 minut świat podciął mi skrzydła, w 30 minut moje nadzieje lecą w dół. Brzmi patetycznie i poważnie...ale nie jest. Chodzi tylko o pracę. A za myślą o pracy przychodzi myślenie o moim życiu. I tak naprawdę to dokonałam wielkiego odkrycia, moje życie składa się z nadrabiania, nadganiania, poganiania i dokończania. Jestem paskudnym roztrzepanym i niesystematycznym typem, który na własne życzenie pakuje się w kłopoty i zaległości!!!!
I to jest to czego najbardziej w sobie nie lubię. I kropka!
Znalezione u znajomych na fb
...5 'rzeczy',których ludzie żałują w chwili śmierci/spisanych na podstawie wyznań osób umierających w hospicjum/...;
1.żałuję,że nie miałem śmiałości prowadzenia takiego życia jakie uważałem za słuszne,a prowadziłem takie ,jakie oczekiwali ode mnie inni..
2.żałuję,że tak dużo pracowałem..
3.żałuję,że nie miałem śmiałości,by wyrazić swoje uczucia..
4.żałuję,że nie utrzymywałem relacji z przyjaciółmi..
5.żałuję,że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwym..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz