piątek, 2 grudnia 2011

$$$

OK, lubię mieć pieniądze, lubię czuć się bezpiecznie, że mogę sobie pozwolić na to na co mam ochotę.

Czy mam duże potrzeby? To zależy jak się na to popatrzeć, ale chyba tak, szczególnie jak się popatrzy na mój obecny budżet.
Wkurza mnie, a właściwie W*&%#$A mnie to że po zapłaceniu rachunków do końca miesiąca zostaje mi 900 zł a jest 2.12 do &*$&!@#(!@#$!!!!! i że z tych 900 zł wiem, że wydam 400 na wydatki stałe, czyli zostaje mi 500. No rzesz do K@#%@Y!!!

A jeszcze prezenty...

Wkurza mnie to! Nigdy wcześniej nie musiałam liczyć i myśleć o pieniądzach. Nigdy mi ich nie brakowało, zawsze miałam i zawsze mogłam sobie pozwolić na super, ekstra prezenty dla najbliższych. W tym roku karkołomnym wydaje się wydanie po 50 zł (chociaż wiem, ze dla niektorych to dużo, to ja przywykłam móc wydać więcej) na każdego bliskiego z rodziny. Prezenty dla znajomych?


Jest źle i mnie to wkurza. Wk*@#&w na szczęście jest emocją motywującą i dającą do myślenia.
Zebrałam więc się w sobie i proaktywnie poszukałam pieniędzy...powiedzmy, ze w przeciągu ostatnich 15 minut szanse zwiększenie dochodów wzrosły :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz