środa, 12 października 2011

Plany

W głowie, na serwetkach i na rogach kartek rozrysowuje " mój kiedyś dom". Kiedyś duża kuchnia, przechodząca w pokój dzienny, łączący się powoli z korytarzem a dalej pokoje i sypialnie i kąty dla każdego.

A w sypialni duuuże łóżka i duuuże okno i jasno byśmy się wszyscy pomieścili w chłodne jesienne poranki :)
A w pokoju dziennym duuuża kanapa i puchaty dywan abyśmy mogli przechodzić/przetaczać z jednego na drugie i z powrotem.
A w kuchni ogromny stół niczym nie przykryty i przy nim za duża ilość krzeseł abyśmy się wszyscy na pewno przy stole zmieścili.
I pokoje bliskie by skradać się do siebie w środku nocy i na tyle dalekie abyśmy mieli te minuty i godziny tyle dla siebie.
I korytarz pełen półek a na tych półkach książki, albumy i ramki pełne zdjęć...

Tak sobie rysuję, a często ofiarami moich planów padają domu w których wywam, które adoptuję, zmieniam, stawiam i wyburzam ścianki i zamieniam w "mój kiedyś" dom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz