...
bycia rodzicem. Nie do końca łapie o co w tym chodzi, nie rozumiem, chociaż czuję gdzieś w sobie, no i zazdroszczę. Patrze na emocje towarzyszące moim najbliższym i nie mogę przestać.
Przez małą osobę zmienia się tak wiele - priorytety, przyjaźnie, tematy do rozmowy.
Jestem poza tym wszystkim i trochę mi smutno, że w tym nie uczestniczę...
czwartek, 4 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz